Nie wiem, widuję dużo dobrych filmów, smak mi się chyba powoli wyrabia... miejmy nadzieję... ale jest jedna, zaklasyfikowana jako czarna komedia, choć ja w to nie wierzę, niesamowita rzecz Bellocchiego "Pięści w kieszeni". Z łachy tylko oglądam inne filmy, z ojcem, jak np. "Jabłka Adama", i często mi się w pewien sposób podobają, podoba mi się np. niesamowicie "Mad Max"... takie rzeczy....