Muszę przyznać, że mimo kilku naiwnych scen ten film ma to "coś" w sobie... Scena rabunku wymiata... jeszcze nie spotkałam się z tym, zeby ktoś kto napada na bank miał na głowie kominiarkę i jednocześnie krótkie spodenki i klapki;D i żeby przestępcy napadający na sklep ukradli kuchenkę... ;D;D:D i ten motyw z odstrzeleniem guza... strasznie to naiwne. Nie rozumiem tego rodzaju poczucia humoru, jednak nie mogłam oderwać się od tego filmu, to zastanawiające;)
Mikkelsen otrzymał postrzał w oko, i tak mu zostało do ' Valhalla rising ' ! ;-) Film mnie zaskoczył na plus , bo przewidywałem że będzie to namolna katecheza , a tymczasem dzięki dawce dziwnego czarnego humoru oceniam go pozytywnie ...
Nie gniewaj się,ale naiwne są osoby które dopatrują się naiwności w tego typu kinie.Cały jego przekaz jest metaforą,uniwersalną przypowieścią (z licznymi biblijnymi odniesieniami) o losie ludzkim,zagadce jego przypadkowości lub celowości.Innymi słowy nie sądzę by celem twórców filmu był oddanie realizmu sytuacyjnego.Sztuka ma prawo przerysowywać i naginać rzeczywistość jeśli służy to konkretnemu celowi.Skandynawskie kino robi to znakomicie a ten film jest tego kolejnym przykładem.Piszesz że nie rozumiesz tego rodzaju poczucia humoru.Może dlatego że z czymś takim wcześniej do czynienia?W każdym razie polecam obejrzenie innych filmów ze Skandynawii.Powstaja tam filmy których nie trzeba specyfikować jako dramat,komedia itp.Zawierają wszystko w pigułce i to moim zdaniem najlepiej oddaje ich wartość w warstwie psychologicznej realistycznej.Tak samo bowiem jest w życiu:)