Niezły serial, mroczny, typowo skandynawski. Oczywiście nie przebije mojego ulubionego Mostu nad Sundem ale też ma swój klimat. No i kończy się w sposób obiecujący na drugi sezon.
Po tym, jak podczas polowania na wieloryby zostaje odnaleziony zaginiony obrońca praw zwierząt, dziennikarz Hannis Martinsson ryzykuje własną skórę na tropie spektakularnej historii, wywołując wstrząsy w odosobnionej społeczności Wysp Owczych.
Dzięki temu "Tromowi" zakochałem się w Wyspach Owczych bo właśnie one tworzą klimat tego serialu i są jego największą dominatom. Bardzo interesująca intryga połączona z tematyką ochrony skandynawskiej fauny. Wszystko dobrze choć akcja mogłaby być bardziej dynamiczna.
Uwielbiam seriale z gatunku nordic noir za to, że potrafią przyciągnąć jak magnes. Niestety ten serial tego nie ma. Na uwagę zasługuje jedynie przepiękny krajobraz Wysp Owczych. Sama fabuła dość prosta i monotonna. Bohaterowie słabo przedstawieni. W zasadzie nie budzą żadnych emocji. 5/10