Jeżeli film Kennetha Kainza miał być w jakimś sensie także przestrogą dla małżeństw, ogólnie
par, w których to życie wkradła się rutyna, to zdecydowanie lepiej spełnił swoje zadnie, niż forma,
która to miała akurat być kluczem do sukcesu.
Ukazując, iż żaden terapeuta nie jest nam potrzebny do rad, mówienia jak...